To chyba jedno z najtrudniejszych zadań, z jakimi przyjdzie mi się zmierzyć na tym blogu... od czegoś bowiem trzeba zacząć. To, że należy zacząć od Bacha jest oczywiste, tylko od czego konkretnie? Większość oczekiwałaby najgenialniejszego wykonania Toccaty i Fugi d-moll BWV565, ale przepraszam... mam na ten utwór alergię.
Tak sobie myślę, że na dobry początek aby nie zniechęcić nowicjuszy a "fanów i znawców" nie zanudzić, będzie coś nieco bardziej znanego, wpadającego w ucho, zwiewnego (no przecież mamy lato), całkiem przemyślanego z punktu widzenia wykonawcy (o twórcy nie wspominając). A wykonawca to też nie byle kto i myślę, że dobrze wybrałem na początek - Panie i Panowie oto "Wachet auf, ruft uns die Stimme" spod rąk... i nóg pana Tona Koopmana.
a mnie to się w ogóle nie podoba.
OdpowiedzUsuńsorry.
ruft uns die stimme zeby posluchac toccaty i fugi d-moll..a ktoz sie moze znudzic arcydzielem..?
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuń