środa, 10 lutego 2010

Potęga języków

Człowiek to taka rozumna bestia, która w razie potrzeby lub pełnej mobilizacji potrafi szybko i sprawnie posiąść zdolność władania wieloma językami. Podobną zdolność niesamowitego operowania językami, tyle że organowymi - jak potocznie określa się rodzaj głosów organowych, które dzięki swej budowie potrafią naśladować charakterystyczne brzmienie trąbki, puzonu, czy klarnetu - posiadł jeden z kompozytorów zaliczanych do francuskiej szkoły organowej założonej w pierwszej połowie XVII wieku - Jean François Dandrieu.

W tymże XVII wieku z racji braku innego instrumentu, który mógłby dorównać organom w potędze i rozmaitości brzmienia, to właśnie organy uważane były za najbardziej godny instrument do odtwarzania i przekazywania wzniosłego charakteru sztuki. Gdy przysłuchamy się bogato zdobionemu Offertorium (inaczej Ofiarowanie) wspomnianego wcześniej Dandrieu, odkryjemy właśnie to jakże charakterystyczne dla tamtego okresu dążenie do prezentacji monumentalnego instrumentalnego stylu, który najwyższy rozwój osiągnął w utworach - nie mogło być inaczej - Jana Sebastiana Bacha.

Genialnym instrumentem w pełni oddającym zamysł kompozytora, założenia francuskiej barokowej muzyki organowej, ale przede wszystkim potęgę brzmienia głosów językowych jest przepiękny, 43 głosowy XVIII wieczny instrument bazyliki św. Marii Magdaleny w Saint-Maximin-la-Sainte-Baume. Pozastawiam Was zatem w objęciach imperium języków życząc muzycznego BON APPÉTIT!



PS. Lepsze doznania gwarantowane w momencie wybrania opcji "480p" w odtwarzaczu YouTube.

3 komentarze:

  1. Nie taki zły ten francuski barok... choć i tak wolę niemiecki, włoski, angielski ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że francuski barok nie jest zły chociaż sam wolę bardziej niemiecki, bo jak zostało wyżej napisane to w nim znajduje się kwintesencja stylu i całe bogactwo. Ale francuski barok też miał wielu ciekawych przedstawicieli bo obok Dandrieu warto by wspomniec o takich jak Clerambault, Corrette, Couperin, czy Marchand.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piroy też mistrz.

    OdpowiedzUsuń